nie było mnie, bo internetu nie było, eh.
wczoraj z kasią było fajnie ;) i z dziewczynami też ;) w szkole jakoś leci, nauki nie ma jeszcze tak dużo, ale lekcjami nas zasypują. nie miałam korków, bo kolega mi się rozchorował ;d taa, nie żebym cieszyła się z tej jego choroby, ale uratował mnie przed kompletnym zanudzeniem. posprzątałam to, co musiałam, i chyba dokończę lekcje, bo wczoraj nie zdąrzyłam wszystkiego zrobić. pouczę się i tylo ;d dziś dwa mecze, trzeba oglądać ;] a wieczorem z dziewczyanmi ;)
poznałam kogoś. skreśliłam po drugim spotkaniu. nie, nie dlatego, że było z nim coś nie tak. po prostu nie był Tobą.