No to wróciliśmy...raz było lepiej, raz gorzej, ale najważniejsze, że jest do czego wracać:) Gdyby nie ten tydzień w szpitalu i nasza zemsta faraona, to było by jeszcze lepiej:D A mojemu kochanemu facetowi dziękuję za cudowne 3 lata i opiekę nade mną :):*Kocham Cię jeszcze bardziej, chociaż myślałam, ze to niemożliwe:):):)