gdzieś tam byłem, na całkiem innej imprezie (niż plener). spojrzałem przez okno i jako jedyny z grona obecnych dostrzegłem to, co próbowałem uwiecznić na foci (prawie że słit). nie silę się na przerabianie w programie komputerowym, żeby było więcej barwy zachodzącego słońca. dodaję zdjęcie bez obróbki, a już dotarło do moich uszu, że współczesny trend jest taki, że obciachem jest wstawienie gdziekolwiek - choćby na ryłobuka - nieprzefiltorwanych foci i że to trąci staroświeckością - ha ha.
dedykuję tym wszystkim, którzy - mimo że mnie tyle tu nie było, przyłazili i patrzyli w ten mój profil (czy też na zdjęcia). (swoją drogą widzę ze zaszły na phb jakieś zmiany ale ja nie za bardzo w swej staroświeckości je ogarniam - chyba nawet nie muszę ;) )
no i kawałek muzyki:
http://www.youtube.com/watch?v=jb1TiMh6jp8
(nie przejmować się "okładką" bo jest innego zespołu) liczą się słowa :)
p.s. do kiedyś!