zdjęcie znalezione na czyjejś picassie, ale nie wiem nawet czyjej :/
Sonko już zdrowy :) zaczynamy śmigać :D
A tak poza tym, to niedawno stuknął nam rok z Sonkiem :) Rok wspólnej owocnej pracy, rok wzlotów i upadków, rok radości i czasem smutków, ale tak to jest, że musi być czasem gorzej żebyśmy mogli docenić te chwile, w których jest lepiej :) Zawsze wiedziałam, że On był najlepszym wyborem jaki mogłam dokonać!! Dziękuję Ci Sonko za ten wspólny rok, za wszystko co mi dajesz od siebie i przepraszam za wszystkie moje błędy. Dajesz mi radość i nadzieję na lepsze jutro :)
Byłam na treningu w Bronkowie i usłyszałam wiele miłych słów, które podniosły mnie na duchu i utwierdziły mnie w przekonaniu, że jestem na właściwym miejscu siedząc na końskim grzbiecie :)