Poznaje siebie na nowo. Troche boli, ale przeciez nikt nie mowil ze bedzie latwo...
Nie lubie tej pory roku, przenikajace zimno czuc w kazdej czesci ciala...
mam wtedy wrazenie ze nawet serca zamarzaja.
Cos mi dolega, ale co? Tego chyba nawet nie wie sam ten Pan na gorze.
Szukam choc odrobiny slonca w tej pieprzonej szarosci!
Potrzebuje rozgrzania!!!
tak odrobinke....
wybaczcie- chaos w mojej glowie!