Witajcie. . . !
Kończy się weekend trzeba jechać do internatu a gdy patrzę za okno świeci słońce. Człowieka coś
trafia wczoraj gdy chciało się gdzieś wyjść to padało że masakra a dzisiaj słoneczko. Fuck ! No
ale co zrobić, trzeba iść do kościoła, potem pozbierać manatki, spakować się i iść na autobus do
Rzeszowa a następnie samochodem do Leska. Ale mi się kur**aaa nie chcę noo ! Mam ochotę nie
jechać bo mi się tak bardzo nie chcę. Ale to tylko do środy bo w czwartek już luzy więc damy
rade. Co do spraw sercowych... Wszystko się pogmatwało nie wiem już co robić, chyba zjebałem
niektóre sprawy przez co nie mam szansy na ich naprawę. Ale jak to mówią człowiek uczy się na
własnych błędach, tylko szkoda że jak już popełni te błędy to traci kogoś na kim bardzo mu
zależy. Chciałbym pomarzyć jeszcze o tym co było parę miesięcy temu jak wtedy byłem bardzo
szczęśliwy, jak wtedy na mojej buzi promieniował wielki uśmiech. A teraz ? Nie zostało nic
sztuczne udawanie że wszystko jest dobrze, sztuczny uśmiech, sztuczne życie... To co przeżyłem
nauczyło mnie że niestety Miłość to Kat ! A teraz z jednymi pije a przy innych płacze, próbuję
jakoś ogarnąć myśli i to co teraz robię ale jakoś na razie mi nie wychodzi. Niestety... Ale mam
nadzieję że te święta trochę dadzą mi czasu na myślenie na odpoczynek od tego wszystkiego.
Spędzę czas z rodziną, tymi którzy zawsze byli przy mnie gdy potrzebowałem pomocy. Mam
nadzieję, że wreszcie się przebiję i wszystko się ułoży...
Na zdjęciu tory w kierunku mojej miejscowości - Grzęska ;]
Podoba się ??
Klikajcie - "Fajne"
Komentujcie ; )
Dodawajcie - KLIK
Czytajcie Uważnie !
I wypowiadajcie się ...
A ty weź nie pierdol bo znasz mnie tylko z zewnątrz...!