Ostatnie słoneczne, ciepłe przytulne zachody słońca w Bieszczadach.

Dzisiaj niedziela. Czas wyjazdu, wczoraj oglądałem na żywo mecz Polska - Rosja i opłacało się choć Polacy przegrali ten mecz 2-3 ale było co oglądać i najważniejsze to, to, że mamy awans na igrzyska olimpijskie i mam nadzieję tam pokonamy tą Rosję w wielkim Finale. Marzenie, ale zawsze może się spełnić. A tak poza tym to jest dobrze. Nawet się układa czasami uśmiecham się sztucznie, czasami prawdziwie, zależy wszystko od dnia, czy w ten dany dzień mi się układa czy jest odwrotnie, że wszystko się pier***. Na jutro trochę do nauki mam więc się będę przez drogę uczył jak nie zasnę bo przez ten mecz jestem taki niewyspany. Ale dla takiej drużyny się opłaca... Wiecie czego mi najbardziej brakuję teraz ?

Tego ciepła które czułem gdy mogłem się przytulić, głupiego pocałunku w policzek czy też namiętnego w usta z języczkiem, nawet tych szeptów do ucha "Kocham Cię" Tego wszystkiego jest mi po prostu brak ... Tych pięknych chwil jakie można spędzać z kochającą osobą, tego ciepła, szybszego bicia serca, uśmiechu na twarzy.... ehhh...

Mam nadzieję że to wróci do mnie jak najszybciej, może w innej postaci, ale wróci ...

Podoba się ??

Klikajcie - "Fajne"

Komentujcie

Dodawajcie - Klik

Jakieś pytania ??

Pisz na PW lub w komentarzyku...