Dzień. Jeden, drugi.. tydzień... minął kolejny miesiąc. Ciągłe odliczanie... do czego? Błędne koło. Uśmiech, nic więcej. Zmiana? Liczby, wszędzie liczby... chce zasnąć. Brak skupienia. Przed oczami wciąż one.. oni. Idealni. Odwraca głowę... uciekła.
Here inside, my quiet hell
You cannot hear, my cries for help
I try everything, to make them see me
But every one, sees what I can't be