Centka :). W środę w końcu ruszyłam się i poszłam do konia :). Najpierw wzięłam Centkę do czyszczenia i wsiadłam na chwilkę, grzeczny z niej konik, po mamusi :). Potem wzięłam do czyszczenia Kormana, ładnie go wypucowałam ;p. Potem do kuzynki na kilka dni :).