I właśnie się zaczęło. Stopniowo, powoli ale zaczęło się. I każdego dnia jest gorzej. Każda godzina bardziej rujnuje mi psychikę. Bardziej przekonuje mnie w twierdzeniu, że jestem nie ważna i nie potrzebna. Każdy jest inny, każdy inaczej reaguje na docinki i złośliwe komentarze. Ja biorę to do serca. I właśnie te złośliwe komentarze powodują, że mysle o tym o czym nie powiennam.Myśle, że nikt mnie nie potrzebuje. Że wręcz wszystkim przeszkadzam. To nie jest straszne. Może i czuję się trochę samotna. Ale mam przyjaciół w sieci i oni mi wystarczą. Nie moge nikogo zmusić do przyjaźni ze mną. To głupie udawanie, że naprawdę ktoś cię lubi. Tak naprawdę on w ogóle nie ma do ciebie zaufania. Możesz powierzyć jej swój sekret. Ona przekarze go dalej, swoim przyjaciółkom na wyższym poziomie. Życie jest niesprawiedliwe dla mnie. Mam tylko jedną, jedyną osobę, która naprawdę mnie rozumie. Nie muszę mu tłumaczyć czemu? Po co? Wysłucha, doradzi i się zamknie! A przede wszystkim zachowa dla siebie.