nie potrafię tego wszystkiego wziąć na barki...
Od razu hejty bo przecież tak najłatwiej, czasem na prawdę mam wrażenie ze wy nie macie uczyć a może tylko mózgu sama nie wiem.. Mam jedną prośbę jeśli już to piszecie i lubicie to pisać to piszcie,ale pomyślcie czasem co byście zrobili na moim miejscu, czy dali byście radę ? Czasem jest ciężko bo nie za każdym razem wychodzi, ale chyba nie tylko mi, wy też macie gorsze dni, problemy ze szkołą w domu z czymkolwiek więc nie rozumiem tego dlaczego tak bardzo cieszy was moje nieszczęście ? Dlaczego macie tą pieprzoną satysfakcje gdy coś mi nie wyjdzie ? Dlaczego ? Wiem ze i tak nie otrzymam odpowiedzi na te pytania,ale pomyślcie czasem zanim powiecie coś na mój temat, pohejtujecie z anonima i dodacie kolejnych problemów..
to tak jakby wszystkie gwiazdy zgasły.
"Mały pokój i ja modląc się za ciszą, która była mi najbliższą rzeczą, bliższą niż ona i niż on. "
ask.fm - nowe . hejtujcie .