Wielka miłość? taa jasne, jasne chyba w filmie w życiu jednak trzeba myśleć realistycznie.
Postać nagminna, inna od wszystkich i właśnie to ciągnie Cię do niego.
Znowu wbite igły, zakrwiawione serce płacze znowu mam, turne po łapie...
Przestać skamleć... Przecież to nie miało tak być.. Przecież my.. A jednak już oddzielnie.
Przepowiednie raczej się nie spełnią.. Byłaś wierną, raczej nie pierwszą nie jedną...
Prawdziwa suka ma zapomnieć.. z trudem to nadejdzie, po co zraniłeś moje serce wiedz, że ono nie jest obojętne...
Moje serce wiesz, że przeżywa życiową klęskę, wiedz, że wali jak oszalałe obolałe to co przyszło, poszło razem z wiatrem...
"Na zawsze tylko Ty Kochanie" ta jasne, jasne myśl tak dalej błaźnie, a daleko zajdziesz, Ty byłeś moim sercem...
Teraz z chęcią przeprowadziłabym amputaje serca, chcesz morał? tu Ci teraz powiem człowiek... " miłość niczym papieros" puść go w obieg cokolwiek by nie było podejdź, powiedz.. Miałem na karku głowę, w duszy spowiedź w sercu pustkę, wielką lukę i tą osobę...
Ty i ja, objęci to tylko zdjęcie.. Chciałabym więcej, częściej.. Trzymać częstrze szczęście..
" Otworzył klatkę, ptaszku leć byle dalej.."
Chociaż kropla za kroplą spada na kartkę, więc wszystko było gówno warte, ostatnie pożegnanie, amen..
Teraz wiem, że każda miłość skazana na śmierć...
Ty i ja już w snach na zawsze, pach.. Te dwie litery a jakże bolą.. Miałeś ból to teraz spadaj na ziemie, jak z armaty wystrzelony..
Miałeś szczęście? To teraz tym szczęściem rzygaj..
Na filmach romantycznych i trunki, w ramionach zatopieni, te czułe pocałunki to niby wielka miłość a jedno gówno prawda jak kochasz naprawiasz jak nie... Kocham wmawiasz...
"A jedno gówno prawda jak kochasz naprawiasz...
jak nie kocham wmawiasz... "
I teraz to jest śmieszne jak cały bunchock. Teraz bum bum, mam w ręku mikrofon i wiarę...
Mam wiarę... To co było dane, wszystko spalę, by został sam popiół, daje w banie jak opium znowu tłoku, a za nim ból i cierpienie...
Kiedyś byłeś sercem, teraz tylko wspomnieniem.
Pati.