Podarował jej bukiet z setki róż.. miedzy nimi kuryta jedna sztuczna...
I powiedział:
"przestane Cie kochać, kiedy wszystkie róże zwiędną"
Czasem sie zastanawiam czy taka bezgraniczna miłośc istnieje? Kochacie swoje drugie połówki tak cholernie mocno?
Czasem myśle, że nie jestem stworzona do związków... bywa ciężko... On mnie nie zostawi... kocha na całe zycie... mimo że było cieżko to nadal kocha jak tylko może.
Jest i przyjaciel... na niego zawsze moge liczyć... pocieszy nawet jak wszystkich wkurzam... on po prostu jest...
Hierarchia priorytetów sypie sie!