photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 MARCA 2011

nie jest dobrze

Ptaszek śpiewa sobie za oknem, jednak nie bawi mnie to tak, jak powinno. Wręc wkurza, bo ja się martwię mam wielki problem a ten se dalej ćwierka...

 

Problem jest duży i groźny. Mama, zamiast czuć się coraz lepiej, jest coraz bardziej słaba. Brzuch się nie polepsza, tylko bardziej się buntuje.

Lekerka jest w szoku i też się martwi.

Ojciec co chwilę wpada w histerię, ma słabą psychikę. (i niech mi ktoś powie, że facet jest silniejszy od kobiety, to jak boga kocham - zdzielę go po ryju.............). Drażni mnie tym, bo co chwile doczepia się do mnie. Miał czas, żeby ustawić się w życiu, nie skorzystał i teraz mnie będzie pouczać. Mój ojciec i te jego życiowe przemyślenia.....

No ale dobra, staram się jakoś tolerować jego zwyczaje  i zachowanie (które TRZEBA będzie zmienić ze względu na mamę). Tyle o nim jak na razie, zejdę z niego, bo nie mogę sama się tak posjudzać. Kurde, no to jest mój ojciec. Chcę czy nie chcę - muszę wytrzymać z nim jeszcze kilka lat.

Mogłobyć gorzej. Bywają ojcowie, którzy piją, biją i wogóle nie interesują się rodziną. Więc nie jest tak źle.

W szkole jestem grzeczna, staram się uczyć i mieć dobre oceny.

Mam jednak szczęście z tą siostrą, że ją mam. Stara się nie zwariować i jak na razie całkiem dobrze jej to idzie. Przynajmniej na zewnątrz. Tylko ona skutecznie potrafi uspokoić ojca..

 

To tyle jak na razie. Nic mi nie wychodzi od kilku dni, ale nie myśle o tym.

Pa, mam nadzieję, że następnym razem dodam zdjęcie z lepszymi wiadomościami w notce....