Nowy rok, nowy poczatek.
Czas na zmiany
Sylwester udany, i to bardzo, troche dlugi ale w koncu musialysmy dobrze zaczac :D
W pracy spoko, chociaz pizga, ale daje rade. Dziwie sie ze do tej pory jeszcze nie zachorowalam. Tfu by nie zapeszyc:)
Konie nabieraja sily, po Kali najbardziej to widac, az ja roznosi ;p
Juz tak bardzo chce wiosne ehh.
Za niedlugo Olsztyn tydz w tydz i koniec semestru- wtedy sie okaze czy dalej bede studiowac czy tez nie :)
Fota jeszcze z zeszlego roku :D heh ost dni grudnia :) z Cytrusem :)