I cóż innego pozostaje jak tylko zastanowić się nad tym co się wokół dzieje. Jednoznacznie wychodzi na to, że nia mam co próbować, że nie mam o co walczyć. Po prostu muszę sobie dać z tym spokój. Mimo wszystko powinnam być przygotowana, lepiej bym na tym wyszła. naprawdę lepiej, mimo to cieszyłam się jak głupi do sera, pomijając fakt, że on może zrezygnować i właśnie... zrezygnował. Można to nazwać ciosem poniżej pasa. Ba! w ogóle nie to jakoś do mnie nie dociera, aby coś mi przeszło przez głowę. Zupełny szok. Bez bólu, cierpienia, aby czuć jak łzy spływają po policzkach, zaczynam się w środku 'gotować' i mam niemiłosierną ochotę to na kimś wyładować, wykrzyczeć.
+ Nie lubię jak ludzie trzymają mnie w niepewności, lub nie mówią mi czegoś tylko dlatego, że nie chcą by ta wiadomość mnie zniesmaczyła/zraniła. Dajcie spokój. I tak w końcu musiałam się dowiedzieć. :< miło nie jest, ale trzeba z tym żyć.
No bywa. Nikt nie rozumie mojej miłości. Sama jej nie rozumiem, nienawidzę jej! Aczkolwiek staram się zaakceptować. Tyle że inni nawet tego nie próbują. Czy naprawdę nikt nie może sobie zdać sprawy że ta osoba jest dla mnie kimś ważnym, choć jej do końca lub nawet od początku nie znam?! ;< W dupie to mam! ;<
tsaaaaa. mam jego klona. będę się nim jarać!
nie warto było. dlaczego? pytasz się dlaczego, to Ci powiem. nigdy jeszcze nie miałam tak złudnej nadziei, tak czekałam, a tu nagle nic. wielkie nic!. rozumiesz? upokorzyłeś mnie. poczułam się zerem.kompletnym zerem! no tak już mam, jak nie wiem w kim się zakochać.jestem skończona.jestem tak głupia, że aż mi głupio.żegnam.
2 nieprzyjemną rzeczą jaką mnie dziś spotkała, było to iż oddałam mój nowy telefon na gwarancję ;/ ha. się nacieszyłam.
idę stąd! ;<<< pochlastam się mydłem w płynie.
Napis by Skandy ;* dziękuję za tak świetnie wykonaną pracę ;* aczkolwiek chcę go otrzymać ;] nie wiem jak to zrobisz ;]
i czyżby to była jedyna pozytywna rzecz w ciągu tego podłego dnia? taak. chyba tak.