No i po świętach.
Wczoraj wspominanie babci do 4 u sąsiadów.
Oglądanie Ogniem i mieczem śpiąc.
W sumie to ciesze, że koniec tej męczarni.
Teraz czekamy na Sylwka.
Te dwie pociechy moje, mnie zaskoczyły, i tak wyszło, że Sylwester spędzam w Kornatach o.O
Ci, którzy mają coś do powiedzenie, na ogół są małomówni. Reszta pieprzy jak natchniona.