Poranek krzyczy.
Słońce tnie promieniami stęsknioną ziemię.
Słyszę płacz trawy.
Przykry szloch bólu i pragnienia.
Ciepło jest rozkoszą dostarczaną przez kata.
Palące żądło ognistego Pana.
Czekają na jego dotyk.
Masochistyczne pragnienie.
To ono nakarmi je żarem.
To od niego zależy ich byt.
To Jemu będą dziękować
Liżąc stopy, parząc języki.
Matko.
Nie płacz.
To tylko wyrwane serce.
Inni zdjęcia: Trzciniak slaw300:) nacka89cwaJa nacka89cwa... idgaf94Ja nacka89cwaJa patkigd;) virgo123Zdechł .. itaaanJa patkigdAbstrakcja. ezekh114