pupa paulinki, mojej kochanej kolezanki, z ktora wiaze wiele ciekawych sytuacji, w szczegolnosci w ostatnim czasie na praktykach. :D
j.:"paulina, fajne masz tyly."
p.:"dziekuje."
j. to nie ja.
wiele sie ostatnio zmienilo. a i nawet dzisiaj. caly czas przekonuje sie o tym, ze nie mozna nikomu, ale to nikomu ufac bezgranicznie. i uwierzcie mi, jeszcze nie jeden raz przekonacie sie, ile osob was oszukuje, ze ich twarze okaza sie zupelnie innymi, ktore ogladacie na co dzien. no niestety najgorszym jest, ze to znana sytuacja od dawien dawna, od zamierzchlych czasow zycia czlowieka, ktora mnie dopadla wiele razy, ale mimo to nadal wpadam w to bledne kolo (bo niby czlowiek uczy sie na bledach). niestety (albo i stety) kazdy czlowiek na starcie mam 100 % zaufania, co potem czesto spada do poziomu 0.
ale pociesze siebie, to sa tylko znajomosci. tym, ktorym moge ufac (to sa ludzie szczerzy i na prawde godni ludzkiego uczucia), sprawdzaja sie w kazdej sytuacji. wspominajac o rodzinie - na tych to mozna zawsze polegac.
wiec pozdrowienia dla ludzi godnych zaufania i (no zeby nie powiedziec przyjazni) dobrego kolezenstwa. wydaje mi sie, ze te osoby, bedac szczerymi wobec mnie i innych, beda wiedzialy, ze chodzi o nie. a zapewniam was, jest ich mniej niz myslicie, acz sa bardzo dobrzy jakosciowo. :)
"szmaty te, co leca na bryke,
kolesi co sie zamienili z małpa na psychike.
(...)
tak tu jest, każda sztuka tylko hajsu chce.
ej dobra, o co B? plyn, no i hajs idzie w dym.
ona i on, czy to nie wyglada sztucznie?
jak niewiadomo kto z nich dluzej siedzial przed lustrem,
na mozgu miec kłodke, jak mozesz na to patrzec?
wyrywanie brwi u goscia - to traca pedalstwem.
masz metro kurwe? w kurwe to niejasne,
masz ten klub, dup 100% jesli stac cie.
jesli masz gruby portfel, niczym dwie walizki
To hajsem kupisz ale kurwy, szmaty, dziwki.
w klubie tu patent to z patentow najszybszy,
jak pocalujesz jedna, to pocalujesz wszystkich.
(...)
zeby fruwac mozg znow zabija pigula,
stan dracula, patrz jak mu spada czaszka.
solarka, zel, garniak, kanada na laczkach.
dzieci napchanych starych, spod godla kibel.
(...)
to ten klub, w ktorym chuj by jeden byl, gdyby nie rodzic."
os.t.r. - klub
:[tanczy]