o ile tak wyglądałam na urodzinach Malwiny, tak teraz strasznie przytyłam...
wystarczyło kilka dni w domu, żeby rozstroić sobie całkowicie żołądek i przytyć z 5kg...
TAK MI CHOLERNIE WSTYD!!!
Szczerze nie znoszę tego, dobija mnie totalnie. Powinnam dzisiaj iść na trening, a nie zrobiłam tego, tylko wpierdalałam... Brzuch mi rozkurwia od wewnątrz,więc nawet nie dałabym rady pobiegać. I koło się zamyka.
Jakim prawem, ja mogę mówić o sobie że mam silną wolę? no kurwa jakim? skoro nawet nie potrafię nie wpierdalać wszystkiego po kolei jak leci.
nie potrafię nie dojadać po obiedzie, przyjmując drugą prawie taką samą <albo i większą> ilość żarcia?!?!
NIE, NIE MAM SILNEJ WOLI. I BARDZO MI PRZYKRO, BO NAWET NIE UMIEM PORADZIĆ SOBIE Z WŁASNĄ GŁOWĄ, A CO DOPIERO Z ŻYCIEM