.Naćpana.

Wczorajszy dzień. Dziękuję wszystkim! ;*.

Wspomnienia z wczorajszego dnia? Hm?:

1 Alu nasze leżenie na środku boiska i śmianie się z niewiadomo czego xD.

2 Spacer po lesie poznanie pewnego pana Konrada xP.

3 Lila do domciu, wiec wszsycy do domu.

4 "Powiedział, że przyjdzie w kumple.". Przyszedł z kundelm xDDDD.

5 Moja zabawa z moim mężuniem ^^. Kocham tego psiaka! Gromi ^^ <3.

6 Odprowadzenie kolegi przez pole w pośród pogrzyw, przeskakiwanie przez gnojówy. Czujmy się jak rusałki! Ala. Biedactwo całe nogi poparzone....x|. Doszliśmy. Ciemno jak w dupie godzina 20.35? Opętana trójka dzieci szuka wyjścia z pola O.o".

7 Alu Twój wypadek nad gnojem, jak się przewruciłaś, a waraz z Toba i ja xD.

8 Roztrzygnięcie czyja to była wina. Lila (chciała zobaczyć gdzie on mieszka. No to chodźmy) O.o"

To był wspaniały dzień ^^. Dziękować;*.

Nie jade do miasta z moja Agą x(. Cos jej wypadło. No ale trudno. Dozobaczenia innym razem ;*. Ale spokojnie, rozumiem, Twą sytuację! x).

Dzisiaj spotkam mojego męża <3. Gromi ;*. I ponownie, będe biegać z nim po lesie z kijem w ręku i na środku boiska będe go gwałcić. xD

Co do zdjęcia. Pamiętam, że wtedy cos ćpałam i śmiałam się z byle czego. Lila mi fote strzeliła O.o"

Leże w łóżku, sama, pod ściana prezenty od przyajciół. Między innymi: Serducho-poducha od Agnieszki ;*. I Kapelusz od Madzi ;*. Leże i partrze w niebo. Widze pojedyncze gwiazdy. Wstaje, sięgam po odtwarzacz MP3 i włanczam sobie 30 Seconds To Mras<3. Słucham i patrze sobie w niebo. Wcale nie czuje zmeczenia. Wstaje i oglądam moje poprzednie dzienniki. Śmieje się i załuję, smuce i myśle. Godzina 2.59. Słyszę po domu kroki. Szybko odkładam Ksiege Mądrości na sowje miejsce, wyłanczam odtwarzacz, gasze lampkę, głade się i zamykam oczy. Widze ciemność po chwili je otwieram i widze Kapelusz <3. Patrze i wspominam.  Płacze. Zamykam oczy i odchodzę.