Ty wiesz, na to są marne szanse,
Ja już nie wrócę poczułam się jak w klatce
ile razy można mówić ze będzie już lepie, ze będzie już dobrze
daj sobie na luz, proszę poczuj puls
bylam nie fair, to wiem, ale to nie przeze mnie
wszystko Twoja wina wszystko się rozpływa
to co mnie okrywa i mnie otacza proszę odczep się
i daj mi mieć swoje życie.
Strzałka gitara buźka pa i nara
Albo mi się zdaje albo masz zryta banie
co do chuja jest grane
sama nie wiem, ale po co mi to wiedzieć
Jest jak jest i niech tak zostanie.