photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 KWIETNIA 2010

Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem 
Jedna mówi chce stąd wyjść druga mówi ja zostaje 
Wiem że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają 
Mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają 
Bo we mnie jest orkiestra która grać razem nie daje rady 
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany 
Druga na to: pieprzę, ja nienadążam wysiadam 
Czasami więc zdarza się że nie wiem czego chce 
Jedna część mówi jest tak dobrze druga jest tak źle 
Tyle sprzecznych myśli by czas pozszywać i wyciąć to co złe niczym chirurg wycina wyrostek 
Patrzę czasami na moje dłonie lewa młoda jakby wiecznie wypoczęta 
Prawa pomarszczona, spocona i wiecznie napięta 
Jak sytuacje w których wychodzi zlość bo wygrywa z tą drugą stroną 
Wypowiadam wtedy słowa które bolą... 

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część 
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć 

Więc jestem jeden czy jest nas dwóch 
Rozmawiam ze sobą siedząc na kanapie i nie ma nici porozumienia 
Już wiem dlaczego moja twarz tak szybko się zmenia 
Jest nas dwóch dwoje czy troje 
Bo niczym w kalendarzu daty tak szybko zmieniają się moje nastroje 
Ty pytasz: co jest? co jest? 
A trzeba mnie złożyć od nowa część po części jak klocki 
Pozszywać do kupy bo na razie chce zarzucić nogi na stół 
I nie robić nic i tylko czekać aż ta druga część przyniesie mi zakupy 
Lecz nie mogę rozerwać się choćbym bardzo chciał jedna część chce leżeć druga namawiabym wstał 
Jedna chce spać a druga robi wszystko bym nocy się bał 
Ktoś mi mówi wczoraj że widział mnie w mieście jak gadam sam do siebie 
Ja odpowiadam że wypuszczam z gęby różne odgłosy 
Najpierw mówię idę tam a później nie nie idę 
Ja mam dosyć... 

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część 
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć...

Tyle sprzecznych zdań przeczących sobie nawzajem 
Wypowiadam w tak krótkim czasie 
Nie dowiesz się co myślę przyglądając się mej mimice ona nie zdradzi nic nie nie zdradzi nic 
Jest mnie dwóch może trzech tylko ty możesz temu zaradzić 
Poukładaj mnie kawałek po kawałeczku poukładaj mnie proszę 
Bo taki podzielony na części jestem zupełnie do niczego poskładaj tak jak dziecko składa klocki lego 
Jeden do drugiego drugi do trzeciego, a wtedy usiądę wygodnie w fotelu zakładając nogi na stół 
I polepiony solidnie by nigdy nie było takiej siły która znów pozdzieli mnie na pół 
Będę się czuł jak nowo narodzony jak z zarzutów oczyszczony sam z sobą pogodzony 
Stanę przed Tobą o tak od dołu do góry przez Ciebie polepiony 
Ja się nie zmienię więc poukładaj mnie a ja zapuszczę w tobie korzenie...

 

 

 

ale schiza dziś...

ja już nie wiem co się dzieje...

depersonalizacja czy zwykłe zmęczenie? 

ktoś mnie poukłada?

bo przydałoby się

Komentarze

~aniou a spaaaadaj :p
17/04/2010 22:00:34
~glowacz ja cie poukladam tak raz raz:D
17/04/2010 11:56:50
~glowacz male cycki feeeeeeeee
17/04/2010 11:51:31