Jestem życiowym falstartem, fałszywym alarmem, zapomnianą miną, niewypałem, ludzkim zakalcem.
Usuniętą sceną z filmu, wyciętą nutą niepasującą do całości melodii, rozstrojoną gitarą.
Rozgotowanym ryżem. Zbyt zimną zimą i zbyt gorącą latem.
Zagubionym puzzlem, pękniętą szybą, niedokończonym obrazem.
Natrętną myślą, złamanym kluczem, butelką bez dna, zaćmieniem słońca.
Kwaśnym deszczem, awarią prądu, marną przeceną towarzystwa.
Podróbką puszki Pandory.
Imitacją tego, co powszechnie pożądane.
Wymiętą pościelą, okruszkami na stole...
Jestem każdą błahostką, na którą nie zwracasz uwagi.
Niczym więcej i niczym mniej.
A mniej więcej nie tym, czym chciałabym być.
Być dla Ciebie
Napisane sto lat temu, Dżamnik mi zachamancił w nirvanie... też sto lat temu...
"... nie robię wielkiego halo z własnego przemijania..." The Lake House
już nic nie wiem... po prostu nie mam siły...
4w5