czasami gdy o mijającym dniu sie zastanawiam
myśle czy nie za szybko, bo troche nie wyrabiam
chcialbym zwolnic czas, najlepiej zatrzymac na moment
i sprawdzic czy jednak ide we wlasciwa strone
choc nie jestem czarny to czuje sie jak will smith
bo moje zycie jest jak "w pogoni za szczesciem" wczoraj i dzis
szukałem uczucia, choc czasem watpie w jego istnienie
bo w miare szukania, nikna me nadzieje
to moj swiat, to moje zycie, jedno zludzenie
ze byc moze, raczej napewno, pewnie bedzie lepiej
spotkam je lada dzień, na ulicy albo w sklepie
nie podoba mi sie ten krajobraz, wiec zaginam rzeczywistość
czasem hip-hopem na kartce, czasem w szklance czysta
znalazlem moją pasję, wiem że to jest rap
i choc czasem to przesada, ale przeslania mi swiat
gralem, bez ładu i squadu, dzis bynajmniej mam to drugie
i jakos przezwyciezam te codzienna szaruge
chociaz stoje w szeregu, to nie patrze sie do tylu
oczy szeroko otwarte, mam wyznaczony azymut
i chodz nie wiem gdzie jest meta, to podążam własną drogą
a moi przeciwnicy popatrzeć tylko mogą
bo mam siłę, która biegnie z wnetrza serca
na słabości, i zwątpienie nie ma miejsca
ide sam przez świat, mijam kolejny przystanek
choć mam swój squad, czuje sie ostatnim samurajem
droga panczy, pętli, freestyli, wersów zaklętych
i żaden hipokryta nie powie mi "to nie tędy"
to jest moje przeznaczenie, wypełniane pilnie
nie da sie go oszukać, jak w amerykańskim filmie
mozesz juz za zycia, stawiac na mnie stos zniczy
ale nigdy nie powiesz, ze rap jest dla mnie niczym
to jedyna ucieczka, stąd do krainy złudzeń
gdzię mijajac sie z życiem, trafiają ludzie
mozesz spalic mi teksty, tak ze bede musial zaczac od poczatku
wroce z pierdolnieciem, to poczucie obowiazku
i nie za trzymają mnie pozawerbalne znaki stopu
w rozpowszechnianiu zabrzańskiego hip-hopu
nawet jeśli śląśk na wschodnie wybrzeże zamienie
to nigdy nie zapomne skąd są moje korzenie
sam sobie jestem, własnym kodeksem
życiorysu nie zmienisz, i ja tez tego nie chce
codzienne zdarzenia weryfikują tożsamość
jeśli żyjesz w zgodzie z sobą, pewnie też masz to samo
a ja stoje murem, za kazdym wypowiedzianym słowem
to ja jestem bogiem, wyobraź to sobie, sobie