masz szesnaście lat? hip-hopu sluchasz?
nie wiesz czego w życiu szukac
a chcesz palic, pic i ruchac
chodzisz do szkoly, mieszkasz w szarym bloku
globalizacja odciska piętno na kazdym kroku
jeden z wielu milionów, nie znaczących klonów
zamkną cię w izolatce, będziesz myślał tak jak chcą
kiedy wyjmą kajdanki, nie zapomnij schowac rąk
masz imie i nazwisko, date urodzenia, adres
w pułapke cywilizacji wpadles, siedzisz po uszy w bagnie
labirynt cyfr, symboli, znaków
a ty w środku niego chłopaku
myslisz jestes wyjatkowy? mysl tak dalej
lada dzien znajdziemy cie w kanale
myslisz masz talent? nie, zyjesz w obłudzie
dzis o sukcesie decyduje spryt, nie ludzie
masz szesnascie lat? szesnascie blizn na ciele
szesnascie zlotych, szesnaste piwo chlejesz
wchodzisz do tramwaju, wkladasz sluchawke do ucha
z nadzieja wypatrujesz, zeby nie bylo kobucha
jeden na dziesiecu, na stu, na tysiac, na milion
jestes mrowka w mrowisku, razem ze swoja familią
kumplami i dziewczyną, wszyscy ponumerowani
jestescie jednymy z wielu, wszyscy tacy sami
uzależnieni od prądu, telefonów, komputerów
myslisz jestes jedyny? nie, jesteś jednym z wielu