To zdjecie podsumowuje cała sobotnia impreze, ktora do godziny 1 rano (jak dla mnie) szła swietnie.
Jutro kolejne przesłuchanie w Derby, moj wymarzony walentynkowy prezent -.-... W dodatku na transport musze wydac fortune!
Poza tym; to w koncu tydzien "wolnego" - nie mam dnia na odpoczynek, jedyne co mam to mnostwo pracy i stresu.