Konie jako terapeuci dla osób chorych zarówno psychicznie jak i fizycznie
Często sie zastanawiam jak to jest,że w wielu przypadkach człowiek nie może pomóc osobie chorej psychicznie,ale czemu? Przecież to właśnie człowiek powinien potrafić najlepiej dotrzeć do drugiego człowieka. Problem polega w tym,że psycholodzy,terapeuci często patrzą zbyt płytko na problem,nie docierają do duszy chorego,a to ona właśnie choruje. Otoczenie traktuje,ów osobnika "z góry" lub unika go,bo boi sie kontaktu z osobą chorą.Ciało jest jedynie skutkiem choroby. Konie natomiast nie patrzą na nasz wygląd,lecz na nasze intencje,czynności,kontakt z nimi. Często to właśnie one pokazują nam gdzie leży problem. Kontakt z tymi zwierzętami skłania nas do spojrzenia w głąb siebie,poznajemy swój umysł i dusze na nowo. Może nam sie nie spodobać to co zobaczymy,ale to co z tym faktem zrobimy zależy od Nas. Ponadto konie pozwalają nam oderwać się od problemów,skupić na pracy z nim. Gdy patrze na konia i jego zachowanie w stosunku do właściciela,jestem w stanie w pewnym stopniu wywnioskować jakie cechy charakteru ma ten człowiek,czy jest pewny siebie,czy raczej skryty i cichy. KOŃ JEST ODZWIERCIEDLENIEM CZŁOWIEKA.
Przez jakiś czas wraz z Harnasiem pracowałam z dziećmi,widziałam jakie szczęście wywołuje u nich koń,jak diametralnie sie przy nim zmieniają.Stają sie bardziej otwarte i odważne. Często to właśnie na kucykowym grzbiecie nawiązuje z nimi największy kontakt. Ja sama widze różnice we mnie i moim zachowaniu jak jestem z Harym,bardziej się wtedy skupiam,łatwiej mi jest zajrzeć w głąb siebie i zobaczyć jak naprawde sie czuje. W codziennym pędzie rzadko kiedy poświęcamy sobie czas,nie zastanawiamy sie nad swoją psychiką. Gdy nas ktoś pyta o nasze samopoczucie odpowiadamy zdawkowo "czuje sie dobrze" lub "jest mi ciężko",ale nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie "dlaczego". Dla mnie kontakt z koniem jest jak pobyt u najlepszego psychologa,po pracy z koniem widze dokładnie czy sie wyciszyłam,czy jestem spokojniejsza czy wręcz odwrotnie i potrzebuje jeszcze dać sobie chwile wytchnienia. Aby pracować z koniem odpowiednio musimy sie wyciszyć,uspokoić i osiągnąć taki spokój ducha jakby żaden problem nas nie dotyczył. Nie jest to unikanie problemu,wręcz przeciwnie taka godzina wewnętrznego spokoju pozwoli nam na to abyśmy później mogli do tego problemu podejść inaczej.
Koń to najlepszy terapeuta,ważne żebyśmy nauczyli sie go słuchać i korzystać z jego wskazówek.
Mam nadzieje,że kiedyś będę wstanie założyć swoją działalność i pomagać osobom chorym poprzez kontakt i prace z końmi :)