Wspaniały weekend w Kętrzynie. Zmęczona jak nigdy.
Stawka koni nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Niektóre tylko fajne.
Nie wróciłabym bez prezentu dla Pineski . W nowym kantarze juz śmiga.
Puma wczoraj zrobiła mi prezent. Mamy małą kasztaneczkę.
Niby jest wszystko ok , ale nie do końca :(