więc..ee.. tak jakos okazjonalnie znowu bo mam cos na sercu..
jesli nie wiedziec o jaką milosc chodzi i do kogo to narazie wam..ale pisze to żeby sie wyżalic bo z jednej strony chce zeby ona to zobaczyla ale z drugiej nie..
Nigdy i nikogo tak nie kochalem jak wtedy Ciebie przez tyle czasu..i nie wiem czy kogos pokocham...kochalem mimo to ze wiedzialem ze nie mam szany..ale dzieki Tobie i tak bylem szczesliwy. Przepraszam bo ja zepsulem tą przyjaźń..nigdy sobie tego nie wybacze zwlaszcza teraz jak jestem tu.. napisalem Ci nastepny wiersz...ostatni..lubilas je kiedys moze Ci sie spodoba..
,,Koniec jest poczatkiem czegos gorszego.''
Byłaś słońcem,światłem,chłodnym wiatrem
Byłas wszystkim wtedy, nadzieją ciepłą
Darzyłem Cię miłością szczerą
Nie byłem dla Ciebie zwykłym zerem
lecz zerem jestem dziś bo zepsłem naszą przyjaźń w pył
To jest niestety jest przeszłoscią.
Czy wybaczysz mi kiedys z litością?
Dzsiaj jestes tylko tego, na swiecie chyba najszczesliwszego
Proszę spojrzyj na mnie choc ten jeden raz jeszcze
chce ujrzec Twój usmiech jeszcze zanim umre na zawsze
Bądz szczesliwa bo na to zaslugujesz.
Tej która dała mi wiele nie dając nic.