Dawno tu nie pisałam, nie miałam czasu, chęci. Co też miałam pisać? Po co wszystkich zamęczać swoim rozgoryczeniem? No po co? Ale wiecie co? Przyszedł czas na zmiany, duże zmiany! Rok czasu samotności pozwolił mi uspokoić swój łepek i serducho.
Jestem szczęśliwa i mam nadzieję, że tak już pozostanie. Życie nabrało kolorowych barw i szybkiego tempa. Nie,nie, jeszcze szybszego tempa! Myślałam, że większego wiercipiętka niż ja na świecie nie ma, a tu takie zaskoczenie hehe Historia poznania godna Harleqinu albo jakiegoś love story.
Letni sezon górski otwarty, grillowy też, wodny i motocyklowy i efekt taki, że opalenizna na ciele jest rodem z tunezji :)
Życzę powodzenia wszystkim maturzystą, połamania długopisów Kochani!!