Mój człowiek- Kamlot.

Mój pierwszy raz...               (na zdjęciu Kamlot.)

Nic tego nie zapowiadało...
Gdy wstałem rano, nie przypuszczałem, że to się zdarzy...
Wydawało mi się, że będzie to zwykły dzień...dzień jak co dzień...
20 Czerwca 2009 jednak był dniem niezapomnianym....
Zaczęło się niewinnie...
Rano tata kazał mi skosić trawę...
Nie miałem wyjścia, zrobiłem to...
Byłem zły...
Jednak gdy skończyłem stwierdziłem, że nie było tak źle...
Jednak nie chodzi tu o koszenie trawy, bo to robiłem już wielokrotnie..
Powoli zmierzam do sedna sparawy...
Mianowicie...
Po skoszeniu poszedłem do domu...
Nikogo nie było, więc pomyślałem, że to dobry moment na "first time'a" (niektórzy skumają dwuznaczność)...
Czułem, że zbliża się ta wspaniała chwila...
Dużo o tym słyszałem, więc byłem podniecony wiedząc, iż za chwilę to nastąpi...
Więc...
..
.
Usiadłem przed komputerem i napisałem moją ( Bartosz K. a nie Adrianna J.) PIERWSZĄ NOTKĘ NA FOTOBLOGU!


Wcale nie było to takie trudne, choć słyszałem wiele różnych opinii.

Dzisiaj poprawiny poprawin podobno.

Elo. Aloha. Pozdrawiam. Bartek aka "pinkbag" (znowu parę osób skuma o co chodzi w pinkbagu.



WCZORAJ.





Pe Es. Jeśli chcecie więcej takich "krejzi notkooofff" ode mnie to piszcie smsy o treści "ŚPISZ?" pod nr. 518 125 086


Joł.