Czasem gest, czasem słowo lub dwa,
chwila nieuwagi może sprawic,
że stracimy coś lub kogoś, kto tak naprawdę
jest dla nas najważniejszy!
Więc, czy to oznacza, że mamy milczec?
Ugryźc się w język, by przypadkiem nie powiedziec zbyt wiele?
Może lepiej wylac te wszystkie złe myśli na papier,
by swoim złym zapatrzeniem na świat nie zranic drugiego człowieka?
Czy może jednak powiedziec?
Zaryzykowac?
Oczekiwac zrozumienia?
Ciepła, otuchy?
A może.. może właśnie czasem oczekujemy zbyt wiele?
Pomilczę, poczekam, posłucham głosu serca..