Dzisiaj obudziłam sie u markowskiej o 13 ><
a ona o 10-,- ...
hmm, wstałam ubrałam sie poszłam sie umyć zjadłam obiad na ogródku z rodziną Em xd i pojechałam do domu bo ola jedzie z rodziną gdzieś;d.
Wczoraj byłyśmy na ranczu, malowałyśmy domek julki z Olą, Łanią, Karoliną i Angelą, i wsadziłam ręce w białą farbe aby zrobić wzorki na tyle domku xd potem z panem witkiem musiałam benzyną zmywać...
Jeździłam znowu na pindku<3 to moja taka mała bestyjka;*
uciekł jak zwykle jak sie go wyprowadzano na pole-,-
i był wet u Czarny, już moze chodzić wooooo! i kowal męczył Piwońskich o 22, jakby nie mógł rzyjechać wcześniej lub na drugi dzień.
Ogólnie fajny dzien :D wracając do domu około 22 z Olą, nie dziwiąc sie idzie kiziu z wódą w ręce xd
Hmmm, nie wiem czy dzisiaj pójść na ranczo bo mi zostało tylko 4-5 lekcji z karnetu :/
<3.