Takie tam zdjęcie kapucynki, które znalazła Ala tylko i wyłącznie w jednym celu. Żeby mnie wykorzystać...Ogólnie nie czuje wakacji i przeraza mnie perspektywa przeżywania ich tak jak teraz ... Chyba czasami za wysoko mierze i chyba nieraz przestrzelam, no ale co ja poradze. Moje łapska dostają w dupsko od noszenia wszystkiego co można nosić... No i to wymarzone wstawanie o 5 w wakaje aajjjćććć.. Jak sie uda to bede sie tu codziennie żalił co mnie boli, ale wątpie , więc cchodziaż raz na tydzień wstawie tu jakies zdj z roboty... 18 godzin z korsakiem w trzy dni to zdecydowanie za dużo, a czeka mnie jeszcze z kilkadziesiat... Jak to mamuska powiada, "jak sie chciało, to teraz cierp ciało". No to cierpie...
Wakacje ... ;/