No więc empatia. Czemu wybrałem taki a nie inny temat ? Bo uważam, że jest on jedym z ważnych składników udanego związku.
Przepraszam za taką długą zwłokę ale naprawdę nie miałem nic w głowie żeby zacząć coś pisać... :P
Podstawowym warunkiem udanego związku jest chęć jak i umiejętność wczuwania się partnerów w siebie nawzajem i porozumiewania się ze sobą. Pewna elementarna zdolność do wczuwania się w innego człowieka zdaje się być składnikiem biologicznego "wyposażenia" naszego gatunku - nawet noworodki reagują krzykiem na innego noworodka. tak kształtuje się zdolność przejmowania się cudzym nieszczęściem, rozumienia cudzych emocji i cudzego punktu widzenia. Takie wczuwanie, czyli empatia, może być zarówno naszą reakcją na jego położenie, jak i stałą cechą, to znaczy skłonnością czy zdolnością do wczuwania się w położenie innych.
Wczuwanie się w partnera:składniki empati.
Emaptia to stała cecha, która jest zjawiskiem niejednorodnym i oznaczać może trzy dość różne i niezależne od siebie zjawiska.
1. Wczuwanie się w innego człowieka może oznaczać przyjmowanie cudzego punktu widzenia i patrzenia na sprawy z cudzej perspektywy. Wymaga to pewnych zdolności intelektualnych, bo chodzi przecież o to jak partner rozumie dana sytuacje, jakie są jego myśli, zamiary i uczucia. Może to być trudne emocjonalnie, ponieważ przyjęcie cudzego punktu widzenia wymaga dopuszczenia możliwości, że w danej sprawie istnieją inne punkty widzenia niż nasz własny. A ponadto wymaga myślowego "zawieszenia" naszego własnego punktu ichwilowegoporzuceniago, tak abyśmy chocby na chwilemogli przyjąć punkt widzenia partnera za własny. Wiem troche zamotane ale przeczytajcie powoli xD
Trudność z tym związana jest niewielka, dopóki sprawa, o która idzie, budzi niewiele naszych własnych emocji. jednak w przypadku poważnego konfliktu skłonni jestesmy uważać, że skoro mamy jakiś poglad i go bronimy, to tym samym jest on poglądem prawdziwym. odmienne poglądy stają się wręcz nieprawdziwe. Porzucanie własnego poglądu, by próbnie zaakceptować pogląd partnera, jest zatem dla nas niczym innym, jak porzucaniem prawdy i słuszności na rzecz pogladu nieracjonalnego, fałszywego, krótko mówiąc - głupiego :P
Sukces bliskiego związku dwojga ludzi zasadza się raczej na poszanowaniu odmienności racji partnera niż na najbardziej nawet elokwentnym i racjonalnym przekonaniu go do racji własnych.
2. Wczuwanie się w człowieka nie tylko oznacza dość zimne rozumienie, ale i ciepłe, emocjonalne współbrzmienie - współczucie dla partnera znajdującego się w jakimś kłopocie. Współczucie jest emocją własną, choć skierowaną na innego człowieka - odczuwaną z jego powodu i w jego, a nie własnej sprawie.
3. Empatia oznacza własne cierpienie na widok innego człowieka znajdującego się w opresji. ("Dama w opreeeeeesjiiiii!!" xD "Hercules" jakby ktoś nie wiedział :P)
Podobnie jak współczucie, jest to nasza własna emocja, skierowana jednak na nas samych, nie zaś na znajdującego się w potrzebie człowieka.
Współczucie wymaga natomiast rzeczywistej poprawy losu potrzebującej osoby, cześciej więc prowadzi do rzeczywistych prób pomagania.
Konsekwencje empatiiii... Tjaaa. Nudze ? Trudno bo jeszcze troche xD
Częste przyjmowanie punktu widzenia partnera możliwie jest jedynie dzieki gotowości do uznawania perspektywy własnej nie za jedynie słuszną i obowiązującaą, lecz tylko za jeden z możliwych punktów widzenia. Pomniejsza to egocentryzm a sprzyja tolerancji wobec cudzej odmienności. Poglądy partnera, które są sprzeczne z naszymi przestają być niewłaściwe, bezsensowne czy głupie a stają się tylko po prostu inne. Prowadzi to do trafniejszego rozpoznania myśli, pragnień oraz uczuć partnera, a więc lepszego rozumienia, co się z nim faktycznie dzieje. Nasze działania mające na celu poprawienie sytuacji partnera mogą być skuteczniejsze i rzeczywiście mu pomogć. Nie uszczęśliwiamypartnera na siłę czy urabiamy go "na własne kopyto", a zyskujemy szansę uwzględniania tego co według niego, jest szczęściem. Świadomość względnego charakteru własnych racji i dopuszczenie możliwości, że partner także ma swoje racje, prowadzi ponadto do osłabienia konfliktów i zmniejszenia ich liczby, a przy tym nasila skłonność do kompromisu przy rozwiązywaniu konfliktów już zaistniałych. W rezultacie efektem dużej skłonności do przyjmowania cudzego punktu widzenia jest wzrost satysfakcji ze wzajemnych kontaktów i całego związku.
Drugi składnik empatii to skłonność do reagowani współczuciem na nieszczęścia innych ludzi. W bliskim związkuoznacza to dostarczanie partnerowi wsparcia. Ludzie skłonni do serdeczności i współczucia w kontakcie z innymi nie tylko cześciej pomagają, ale też są dobrymi słuchaczami, którymi inni częściej się zwierzają.
Trzeci składnik toskłonność do reagowania własnym cierpieniem naopresje innych. Polega to na tym, że cudze cierpienie staje się własnym, co jest raczej szkodliwe niż konstruktywne. Zamiast przejmować się innym to przejmujemy się własnymi emocjami, co może prowadzić do osłabienia wspierających zachowań partnera, pogorszenia porozumiewania się i lęk w kontaktach społecznych. Jest to nic innego jak obniżająca cecha na szanse zbudowania satysfakcjonującego związku z innym człowiekiem.
Mam nadzieję że wam się podobało :D
Następny temat jest do wyboru dla was lub sam też cos wybiore :P
Wierszyk:
Będziesz moim największym szaleństwem,
Uczuciem, troską oraz spokojnym miejscem,
Które zawsze, będę mógł łapać za rękę.
Móc mówić czułe słówka, rozpalające Twe serce,
Dawać całusy i kwiaty w drobnej podzięce,
Przy czym być romantycznym, splatając uczuć wieńce.
Dlatego wyobrażam sobie magiczną chwilę, która mi się marzy
Bo nic nie dzieje się dwa razy...
Jeliś Ci się spodobało zostaw "Like" !!
Chcesz więcej ? Śledz mnie, komentuj, pisz !! To motywujące
Do później lub papa