FAZY UZALEŻNIENIA OD NARKOTYKÓW
(notka powstała na prośbę jednej z czytelniczek)
Faza I - Rozpoznawanie, eksperymenty
Zapoznanie z narkotykiem następuje najczęściej na imprezie, w czasie wakacji, w grupie, na której dziecku zależy. Pierwszy papieros z marihuaną kończy się zwykle rozczarowaniem. Część osób uznaje w tym momencie, że zaspokoiło swoją ciekawość i nigdy więcej nie próbuje już tego typu środków. Są jednak tacy, którym to się zaczyna podobać. Kiedy nauczą się palić haszysz lub marihuanę, kiedy potrafią uzyskiwać oczekiwane efekty, palą częściej. W pierwszej fazie bierze się zwykle narkotyki wtedy, gdy inni częstują, przy okazji imprez czy koncertów. Tak długo jak nastolatek nie kupuje sobie własnych narkotyków, może utrzymywać złudzenie, że nic złego z nim się nie dzieje. "Palę marihuanę, bo chcę tylko zaspokoić ciekawość" - zdarzają się takie tłumaczenia. Ktoś, kto chce tylko zobaczyć jak to jest, kiedy się wypali jointa, nie sięga po marihuanę za każdym razem, gdy ma taką okazję. Jeżeli pali po raz trzeci, czwarty, to jest to już coś więcej niż ciekawość i eksperyment.
Faza II - Częstsze używanie
W poprzedniej fazie nastolatek nauczył się co robić, aby zmienić swój nastrój, poznał działanie niektórych narkotyków. Poznał połączenie "człowiek plus narkotyk" i uwierzył, że tego typu związek daje zawsze pozytywne rezultaty. Narkotyk dla wielu osób staje się towarzyską protezą, synonimem bezpieczeństwa, lepszego samopoczucia. Dlaczego więc nie korzystać z jego pomocy częściej? Nastolatek, który doszedł do takich wniosków, już nie czeka na kolejną imprezę, nie czeka aż ktoś go poczęstuje. W drugiej fazie uzależnienia człowiek zaczyna szukać okazji i towarzystwa, w którym będzie mógł zażywać narkotyki. Przejmuje inicjatywę. Z biernego "rekreacyjnego" palacza marihuany staje się aktywnym "poszukiwaczem" nowych doznań. Bierze coraz częściej. Coraz częściej dobre samopoczucie na prywatkach uzależnione jest od wypalonej marihuany, aktywność i dobra zabawa na dyskotece - od zażytej amfetaminy. Na dobre też rozpoczyna się gra w zaprzeczanie, której częścią staje się podwójny styl życia. Jedna strona medalu, ta cicha i spokojna, przeznaczona jest dla rodziców. Druga - swobodna i wyluzowana - dla kolegów. Nastolatek jest ostrożny; po co wzbudzać niepotrzebne podejrzenia, które mogą zakończyć dopiero co rozpoczętą "zabawę"? "Przecież nie muszę brać codziennie". "Nie leżę na ulicy, ani nie chodzę po melinach". "Wziąłem, bo było nudno" - to najczęściej powtarzane usprawiedliwienia. Nastolatek będąc w II fazie jest gotów wykazać się dużą pomysłowością w poszukiwaniu innych przyczyn brania narkotyków niż uzależnienie:
W tej fazie zauważalnym symptomem problemów jest:
- pogorszenie się stopni w szkole
- duża liczba nieobecnych godzin
- spóźnienia do domu
- późne powroty
- kłopoty z utrzymaniem domowych obowiązków
- zmiany w aktywności (zmęczenie lub nagła aktywność)
- nieuzasadnione zmiany nastroju
- tajemnicze, krótkie telefony
- nagłe wyjścia o różnych porach dnia
- rysunki i napisy związane z narkotykami
- kaszel, zaczerwienione spojówki
Faza III - Regularne zażywanie
Nawet nie wiadomo, kiedy narkotyki stają się dla nastolatka niezbędnym dodatkiem do życia. Coraz częściej są zażywane, coraz krótsze są okresy abstynencji. Na zakup kolejnej porcji potrzebne są coraz większe fundusze. Kieszonkowe przestaje wystarczać i nierzadko z domu zaczynają ginąć różne drobiazgi. Wymówki są jednak starannie przemyślane, późne powroty często usprawiedliwione. Jeżeli nawet ktoś z rodziców zada pytanie "czy czasem nie jesteś uzależniony" dziecko przez wiele godzin potrafi udowadniać, jak krzywdzące jest określenie. Udowadnia innym, ale przede wszystkim sobie samemu. "Może biorę narkotyki coraz częściej, ale zawsze mogę przestać kiedy, zechcę" - tłumaczy sobie. - "Wziąłem, bo rodzice mnie zdenerwowali". "Biorę, bo wszystko jest bez sensu" - podobnie jak we wcześniejszej fazie, uzależniony dalej korzysta z zaprzeczeń. Próbuje zapewnić wszystkich dookoła (również i siebie), że jest w porządku. Jego obraz samego siebie zatrzymał się na pierwszej fazie. Wierzy, że wszystko "idzie dobrze" i nad wszystkim sprawuje kontrolę. "Mogę przestać, kiedy zechcę i nie mam żadnych objawów abstynencyjnych" - tłumaczy sobie dziecko. Oczywiście. Objawy abstynencyjne mogą nie wystąpić nawet po bardzo długim okresie zażywania narkotyków (np. marihuany) co nie oznacza, że człowiek nie jest uzależniony. Tego typu narkotyki nie dają po odstawieniu objawów fizycznych. Poza tym par