Jedna z moich czytelniczek Julia zapoponowała mi publikację listu do was, który opisze jej zawód miłosny, ma poważny dylemat, skorzystała już z mojej porady, ale chciałaby wiedzieć co na ten temat myślą jej rówieśnicy, Julia chciałaby się podzielić z wami jej doświadczeniem , a przede wszystkim porozmawiać z kimś kto przeżył podobną historię, oto jej list :
Cześć ,jestem Julia, mam 16 lat ,nie radzę sobie,doznałam bolesnego uczucia jakim jest doznanie nieszczęśliwej miłości, nie wiem co mam robić , liczę, że mi pomożecie i powiecie co o tym myślicie, każda opinia jest ważna , bo na prawdę nie wiem jak mam postąpić , Pani Natalia już mi poradziła i liczę się z jej zdanie, ale chciałabym się dowiedzieć co wy o tym sądzicie, otóż pół roku temu poznałam chłopaka, to nie ważne jak ma na imię.Na początku gdy mnie zauważył zaczął mnie podrywać, no wiecie takie zaczepki, tanie teksty na podryw, siadał ze mną w ławce, czasem szepnął mi coś miłego na ucho.Pisaliśmy ze sobą przez internet i sms-y, był strasznie miły, czuły, jednym słowem kochany i słodki, często mnie komplementował, około 3 tygodni potem zaplanował pierwsze spotkanie, poszliśmy na długi spacer, dużo romawialiśmy, w przerwach mnie dotykał i całował ,nie ukrywał ,że bardzo mi się wtedy podobało ,choć czasem mnie krępował.Oczywiście takich spacerów było coraz więcej,wieczorami odprowadzał mnie do domu, ale potem nie chciał już spacerować i rozmawiać, spotykaliśmy się u mnie w domu, głównie leżeliśmy na łóżku, całowaliśmy się i dotykaliśmy, czasami przekonywał mnie do rzeczy, których nigdy nie odważyłabym się zrobić. Trwało to około 4 miesiące, ale na prawdę czułam ,że mnie kocha, był taki opiekuńczy, nie mówił mi nigdy wprost ,że kocha , ale to pokazywał.Pewnego dnia dowiedziałam się, że założył się z kolegami, że mnie uwiedzie i się ze mną zabawi, byłam roztrzęsiona ,nie wiedziałam co ze sobą zrobić, każdą spędzona ze mną chwilę w domu opowiadał kumplom, wszystko się zresztą wydało, jego koledzy zwracali się do mnie głupimi tekstami, nawet jeden z nich powiedział mi, że jest mu przykro, że on zrobił ze mnie, porządnej dziewczyny taką dzi*kę, na prawdę się załamałam,ale on mnie przeprosił, powiedział ,że się zakochał i nigdy na nikomu nie zależało mu tak ja na mnie, chce do mnie wrócić i wszystko naprawić , a ja nwm co robić, proszę napiszcie co o tym sądzicie.