Złe wspomnienia istotą nieszczęśliwej miłości
(notka powstała na prośbę dwóch czytelniczek)
Zakochałaś się w chłopaku- niektóre chwile były cudowne, warte zapamiętanie, ale jest coś co sprawia ,że czasem płaczesz w poduszkę, jesteś przygnębiona,coś o czym nie chcesz pamiętać, ale siedzi w twojej głowie bez twojej woli, to taki nieproszony gość,który od czasu do czasu daje o sobie znać. Kiedy ktoś nas skrzywdzi , zrani , upokorzy , oszuka , te informacje zostają w naszej głowie na długo, tak na prawdę w naszej podświadomości mieszka więcej tych złch chwil niż dobrych, im bardziej chcemy o nich zapomnieć ,tym z większą siłą do nas wracają. Ale pomyślcie ,kiedy one dają one o sobie znać? W szkole, na ciastku z przyjaciółką ,na wycieczce, na sprawdzianie, na imieninach wśród rodziny? Nie? Najczęściej przychodzą w pochmurny deszczowy dzień, kiedy dopada nas złe samopoczucie, lub wieczorami, kiedy mamy mnóstwo czasu na rozpamiętywanie przeszłości, leżemy wtedy na łóżku , w uszach brzmi melancholijna , smutna muzyka, gapimy się w sufit, a wynikiem tego naszego rozpamiętywania są pojawiające się na policzkach łzy. Czasami nie możemy ich zahamować, czasem ten płacz przynosi ulgę. I myślę, że z tym dokońca nie można sobie poradzić, przeszłość tak na prawdę nie istnieje, nie mamy do niej biletu wstępu, nie możemy cofnąć czasu, ta przeszłość ulokowała się w naszej podświadomości .Jeżeli chcemy aby do nas nie wracała to nie pozwalajmy tworzyć sytuacji ,w których ona się uwalnia, chodzi mi o to, że czasami sami stwarzamy sobie do tego niesamowitą okazję, sami się o to prosimy. Ciemny pokój,smutna muzyka,tylko my i cztery ściany, po prostu tego potrzebujemy, płacz przynosi ulgę,uwalniamy te emocje ,przecież w sklepie na zakupach, czy na basenie o tym nie myślimy , wtedy w głowie wytwarzamy inne obrazy. Sami jesteśmy odpowiedzialni za to ,co odtwarzamy w pamięci.Nie chcesz pamiętać, nie musisz! Czasami te bolesne doświadczenia z przeszłości dobrze wpływają na nasze życie, człowiek całe życie coś przeżywa , uczy się na błędach, nie tylko przyjemne chwile są nam w życiu potrzebne, krzywdy też trzeba zaznać. Czasem te złe wspomnienia znikną, trudno będzie je przywrócić, zastąpią je inne doznania.Kiedy byliśmy w podstawówce złym wspomnieniem, dręczących nas była kłótnia z koleżanką, brak akceptacji rówieśników, to, że pani na nas nakrzyczała, to, że dostaliśmy uwagę, wizyta naszych rodziców w szkole, teraz tego nie pamiętamy, pojawiło się coś nowego, a tamte chwile poszły w niepamięć, nie wracamy do tego, bo tak na prawdę to zanikło, te aktualnie dręczące nas wspomnienia też się ulotnią.