Niedługo koniec, koniec wszystkiego.. Wygłupów, przerw, na ktorych zawsze było ciekawie, lekcji na których nie zabrakło humoru, uwag od nauczycieli, albo pochwał, zabraknie tych zwierzeń w szkolnym wc, a najbardziej moich kochanych koleżanek, i chyba też kolegów, bo z nimi też są odpały. Po prostu się rozpłaczę, juz dziś płakałam.. Nie wiem co to będzie w piątek... Muszę się trzymać, i jakoś nie myśleć o tym, ale się nie da.
mam niespodzianki na zakończenie ;)
Ale za to niedługo wakacje, i będzie fajnie, obiecuję.