Jeszcze niedawno wydawało mi się ze nie spotka mnie taka sytuacja. Coraz bardziej oddalona od wszystkiego się czuje. Zupełnie jak na innej planecie. Momentami mam ochotę uderzyć co tylko się da. Wyjść z siebie... Jest mi coraz bardziej trudno a z dnia na dzień czuje się coraz bardziej podłe. Czuje się "pusta"