Psychodeliczny styl...
Dodano: 10 PAŹDZIERNIKA 2016
Nie rozumiem ludzi, którzy są ze sobą bez chemii. Takiej niewytłumaczalnej.
Nie wyobrażam sobie nie czuć tego, że nie umiem oddychac bez miłości...
że nie furwam uniesiona tym uczuciem, że nie rozumiemy się bez słów, że nie ma tej silnej więzi, której nie jestem w stanie opisać słowami.
To smutne nie czuć nic na widok, kogoś kogo mamy kochać....
Kiedy nie pielęgnuje się takich maleńkich rzeczy jak słodkie pocałunki na dobranoc, albo na dzień dobry....
Kiedy nie ma tego pociągu fizycznego, jak można iść za tak nudnym, rutynowym schematem?
Wtedy spogląddam z boku i zadaje sobie pytanie: ,,No po co? W imię czego?"
Ale później wracam do swoich myśli i wtedy rozumiem dlaczego inni nie są w stanie zrozumieć naszego stylu życia.
Bo się boją... A kto by się nie obawiał ryzyka, szaleństwa?
Każdy szuka spokoju, swojej opoki, ogniska domowego, ciepła, stabilności....
Ja szukam czegoś co jest totalnym przeciwieństwem.... a najpiękniejsze jest to , że nie tylko ja tego chcę!
Ja już teraz zaczynam zliczać nasze zaplanowane przygody.
Wszystkie moje braki i pustki, wypełnia On.
Razem tworzymy coś pięknego, razem robimy wiele rzeczy które są naszymi pasjami...
Okropnie się cieszę, że kiedy pytają mnie
,,Czym Pani się interesuje?"
Nie odpowiadam:
,,Właściwie to niczym..." albo ,,zajmuję sie domem" albo ,,studiuję" albo mój faworyt: ,,wychowuję synka"
SERIO?
To tak jakby pogrzebać siebie samego za życia.
Brakuje mi palców u rąk aby zliczyć te moje...
Pomijając, pracę, studia i dom.
Chyba powinnam zostac jakiś coachem dla takich niedołężnych życiowo.
Może to będzie moje kolejne zinteresowanie?... Dobrze ze są palce u stóp :D
No ale juz tak poważnie...
Naprawdę te dzisiejsze czasy tak okropnie wysysają z ludzi pasje? A może to ludzie są leniwi?
Bo ja już mam pomysł!
Może by tak wernisaż, taki z miłością? Własny!
No i jazda kombajnem!
takim do wyrywania buraków <3
To jest to!
Właśnie takimi ludźmi chcę się otaczać, inspirującymi, którzy są... Jacyś a nie nijacy, wegetujący.
Kurde kto by pomyśał, że wredna małpa jest też pozytywnym freakiem :D
Komentarze
mloda2408
Czyli jeśli ja siedzę w domu i zdecydowałam się na dziecko i stawiam dom i rodzine na pierwszym miejscu, a za rok będę odpowiadać"opiekuję się dzieckiem" to serio uważasz, że jestem niedołężna życiowo???
11/10/2016 13:34:41
psychodelicznaerato
Jasne, że nie! Z tego co wiem masz jakieś cele, jakieś plany... ale znam przypadki, które uważają że jeżeli ma się dziecko to nie można już wyjść do ludzi, kontynuować swoich pasji a dziecko staje się jakimś usparwiedliwieniem tego wszystkiego czego się nie udało osiągnąć a chyba nie tak jest? Z dzieckiem można podróżować, można pracować, można nawet iść na np. imprezę rodzinną... Można nadal być sobą. Chodzi o to, że nie trawię ludzi, którzy zasłaniają się dzieckiem a wychowuje je za nich np Mamusia, albo tłumaczą, że nie mają żadnych zainteresowań bo ciężko pracują po 3h dziennie... to jest dopiero niedołężność życiowa. Przykro mi patrzeć na ludzi dużo młodszych ode mnie i tak bardzo wyssanych z życia mimo, że oni tak naprawdę nic a nic nie przeżyli :<
11/10/2016 18:42:25
Użytkownik psychodelicznaerato
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
