Oh, oh jak sweet.

Nie mam już co dodawać, to smutne :C

Swoją drogą jak mnie tu dawno nie było :o

Nie mam teraz czasu ani na dodawanie notek tutaj, ani na prowadzenie bloga.

Mimo, że dziś poniedziałek - dzień był na prawdę cudowny.

Szczególnie za sprawą pewnej osoby, dzięki której do teraz jestem uhuhana <3

~Wiedziałam Oppa, że się na Tobie nie zawiodę.

Mój Ty cudowny mężczyzno.

Postanowiłam, że zrobię coś własnoręcznie jako prezent urodzinowo-świąteczny dla Oppy.

Niestety moje zdolności do rękodzieł są niewielkie, więc obawiam się wyniku końcowego :c

Myślę jednak, że cieplutki szaliczek zrobiony przeze mnie będzie mu się podobał! 

Jestem już w połowie jazd.

To takie męczące.. Codziennie wracam na tyle zmęczona, że mam ochotę od razu iść spać.

Mimo to bardzo się cieszę. Uwielbiam prowadzić samochód, serio.

I o dziwo polubiłam jak instruktor mi każe skęcać w lewo (czego wcześniej nienawidziłam), zawracać na drodze,

zawracać z wykorzystaniem infrastruktury, parkować, nawet łuk mi idzie perfekcyjnie i jestem ciągle chwalona! *u*

Niestety wciąż mam problem z zatoczką, no ale dopiero pierwszy raz ją robiłam, więc się nauczę jeszcze ^^