Xiexie.

Troszkę koślawo to moje "dzieło" wyszło. No ale cóż, Fanyu musi się zadowolić tym co ma! W każdym razie dziś rozpoczęłam hardą naukę chińskiego, a dokładnie znaków. Nie ukrywam, że łatwo nie jest, aczkolwiek jakoś daję radę. Potrafię zarówno powiedzieć, jak i napisać "kocham cię, dziękuję, nazywam się Anna", a to już sukces! No, powiedzieć to potrafię jeszcze duuużo więcej słów, gorzej z ich napisaniem, aczkolwiek wszystko po kolei. Niebawem nauczę się więcej i więcej. Jeszcze trochę to będę rozmawiać z Fanyu po chińsku, zamiast po angielsku >D

Yeah, pofarbowałam włosy! Wyglądają wyśmienicie. Czarne końcówki i reszta czerwona. Chyba na prawdę polubiłam swoje włosy. Są takie cudowne w dotyku, przyjemne, miękkie i puszyste, do tego ich kolor.. Awww! Jutro idę jeszcze raz do miasta aby zrobić drobne zakupy i zapisać się do fryzjera. Wczoraj jak byłam to tej cipki nie było, jak to tak nie pilnować klientów! Mi się powinno zabronić wychodzić do miasta z pieniędzmi, bo kupuję wtedy dosłownie wszystko. Wróciłam do domu cała obładowana! Ale jestem zadowolona z zakupów i to jak!

Trzecią noc pod rząd nie śpię. Jezu vndfngngh. Wczoraj przegadałam pół nocy z moim TRZYDZIESTOLETNIM chińskim wielbicielem XD Stwierdził, że będzie rywalizował z Fanyu nvndfg Biednak, nie wie że nawet najmniejszych szans nie ma <3 Fanyu jest moim ideałem. Mój idealny mąż Fanyu.

                                                                              When I first saw you,

                                                                         I was afraid to meet you,

                                                            when I first met you I was afraid to kiss you,

                                                      when I first kissed you I was afraid to love you

                                                          but now that I love you I am afraid to lose you.