Po raz milionowy wszystko inaczej. Nie rysuję już po meblach, ani nie wącham ściany. Rozkoszuję się smakiem bardzo uporządkowanego chaosu. Teraz wszystko dzieje się jakby w rytmie "T.time".
Jestem bardzo ciekawa tego roku, bo na pewno będzie wyjątkowy na tle poprzednich.
Zaczął się sezon na to, co kocham, czym żyję i całą resztę.
Pomyślcie sobie, że za kilka dni będzie marzec. Magia, prawda?
keep calm & drink & smoke & miej wyjebkę