Nie wiem jak to możliwe ale Michał focił.
Chyba tutaj wróce,wakacje więc troche czasu na fotoblożka.
Może ktoś tu za mną tęskni,haha.
Ostatnie zdjęcie z kwietnia.Od tego czasu,dostałam moje świadectwo (z najwyższą średnią od czasu 6 klasy podstawówki),Aerosmith konkretnie rozwalili Łódź (największą wioche na świecie,poważnie,nigdy nie byłam w gorszym mieście,a Atlas Arena to porażka),jeju co za gig,zobaczyłam Duffa Mckagana,ktory szeroko się do mnie uśmiechnął i spojrzał jak na głupią(nikt inny nie patrzył na niego non stop, praktycznie bez mrugania przez godzine z uśmiechem psychopaty).
Wakacje lecą mi przegenialnie,o.Tak jak sobie wymarzyłam.A dzisiaj jest dwa lata od objawienia boga-Axla w Rybniku.Jak to szybko zleciało!
Katuje TSA.
Marzy mi się Cieszanów w tym roku,skład piękny.
Czyli wszystko po staremu.