Siedzę tu już dwie godziny, słucham jakichś dziwnych piosenek i stwierdzam że wiele, wiele rzeczy się zmieniło.
Przyjaciele chyba przedewszystkim. Ktoś był, teraz też ktoś jest, ale już całkiem nowy ten.. 'ktoś' ..
a może tak mi się tylko wydaje, może ta osoba nie jest przyjacielem, a tamta tak naprawdę nigdy nie była?
nie wiem, i nie chce mi się nad tym zastanawiać.
Swoje 'mądre' przemyślenia pozostawię na wrzesień. Kiedy pani Madzia zada kolejne fascynujące wypracowanie do napisania.