Myślałem, że jak się tu przeniosę, to się skończy.
Powroty do domu, wszystkie miejsca mi ją przypominały.Knajpa na Trzeciej Ulicy. Park Miejski.
kawiarnia Little Don's, tam... tam najbardziej
Mam na myśli, powietrze, Które pachnie w maju i wrześniu,
bo wtedy kwitły
jej ulubione kwiaty w naszej okolicy.
To wszystko przywoływało wspomnienia.
Przez chwilę było lepiej.
Chodzi mi, że... że tak robiłem.
Ale najśmieszniejsze jest to, http://www.youtube.com/watch?v=guJ25FxCwmY
że okazało się, że ona jest też tutaj.
Ale poważnie, unikam wysp.
Przypraw.
Słodyczy, tych już nawet nie pamiętam
Uwielbiała czerwone latawce i chrupiące jagodzianki.
Kto ich nie lubi, co nie?
Właśnie
Gdybym tylko mógł jej opowiedzieć o tym wszystkim.
Ale najbardziej to dzieci. Przywołują najwięcej wspomnień.
Mam na myśli Dylana. Jego oczy.
Wiesz, nigdy wcześniej u nikogo nie widziałem
takiego spojrzenia.
Poprostu doprowadza mnie do szału.
Blokuje mnie, frustruje.
I cały czas, patrzy na mnie jej oczami.
w których nie ma jej blasku.
I zorientowałem się, że kiedy kochasz kogoś tak bardzo,tak mocno, tak długo,
nigdy od tego nie uciekniesz, nieważne dokąd pójdziesz.
I tak się dzieje
tylko raz w życiu.
Poprostu nie radzę sobie z tym.
Nie mogę ruszyć naprzód.