Dużo zmian... Jedne dobre, drugie gorsze... Już nie Grodzisk, teraz inna miejscowość... Za Wrocławiem... Niby lepiej. Tzn. o niebo lepiej, ale po tym wczorajszym... Ehh... Jestem jakaś rozbita... Nie mam siły, jest mi przykro. Tutaj zapewnia, że kocha, za chce, że obiecuje, że coś tam... A tu jednak ma w dupie. I jeszcze ta stara zdzira się wpierdala. A chuj im wszystkim do tego, co robię...
Ja chcę juz koniec grudnia... Konkretną datę...
Ehh...
Źle, smutno i tęskno...