Przepis jest prosty. Ujęcie, lekko z góry, skrzywione, najlepiej w lewo (zależy z której ręki robione zdjęcie). Na twarzy sroga mina, ew. nieco zamyślona, wizerunek melancholika.
Co do podkoszulka na zdjęciu - dzięki niemu miałem wreszcie okazję powiedzieć komuś "ej ty, złamasie, nie gap mi się na cycki!". Niesamowite uczucie, doprawdy ;) Pozdrawiam wszystkie posiadaczki owych atrybutów. Wy, które na codzień męczą się z takimi problemami - łączę się z Wami w bólu.
Późna wieczorna godzina, w głośniczkach gra Dogrywka #24 (polecam podcast bloga www.niezgrani.pl), a ja ogarniam pierwsze myśli szóstego dnia lutego. Wczorajszej nocy wspólnie z Pauliną skończyliśmy Heavy Rain. Growy-film, a może raczej filmowa-gra - bez rozwodzenia się nad definicją gatunku, mogę szczerze i z czystym sercem polecić tę produkcję wszystkim, którzy szukają w grach doznań z wyższej półki. Nie pamiętam kiedy ostatnio aż tak bardzo zżyłem się z wirtualnymi bohaterami jak własnie w Heavy Rain. David Cage osiągnął swój cel. W pewnym momencie zapomnieliśmy, że to co się dzieje na ekranie to fikcja i żyliśmy wszystkim, co serwowały nam kolejne rozdziały tego niezwykłego dramatu. Tytuł ten nie pozwolił mi oderwać się od ekranu na tyle długo, że kiedy rozgrywały się ostatnie, kluczowe sceny gry, nie zauważyłem kiedy rozładowały się akumulatory pada. A w zasadzie... zauważyłem, gdyż nagle zacząłem przegrywać wszystkie sekwencje QTE. Jak się domyślacie, efekt nie był zadowalający i to w zasadzie jedyny raz, kiedy byłem zmuszony wczytać grę. OK, będąc szczerym, zdarzyło mi się to jeszcze przy sekwencji w sklepie Hassana... cholerne skradanie - mimo to, przerwa między loadingami była niezwykle długa.
Walory ostatnio dodanego zdjęcia na tym fotoblogu spadły o conajmniej 7 punktów (w skali 10 punktowej), kiedy zauważyłem jak bardzo niekorzystnie wyszła na nim moja tusza. Naprawdę, może nie jestem chudzielcem, ale nie wyglądam też jak utuczony chomik! Chociaż... znajdą się i tacy, co będą polemizować z moją opinią :P.
Niestety, dziś nie napisze nic dłuższego. Jutro z samego rana sesja foto, musze więc wcześniej połozyć się spać. Trzymajcie kciuki :). Pozdrawiam wszystkich, którzy znajdują w sobie na tyle motywacji by tu zaglądać i czytać co też mam do napisania.